Szukaj
Close this search box.

Maurizio Cattelan to jeden z moich ulubionych żyjących artystów. Jest tak, od kiedy kilka lat temu zobaczyłem jego pracę „All”, w której jest wszystko to, co cenię w sztuce współczesnej.

W Wenecji skarbów architektury i sztuki jest co nie miara, właściwie każdy kąt jest ciekawy z punktu widzenia historii kultury, więc tym trudniej w takim miejscu zaistnieć sztuce współczesnej. A właśnie tam, w prywatnej galerii w Punta della Dogana zobaczyłem pochodzącą z 2007 roku dzieło Cattelana.

DSC06420

W pustej sali na podłodze leżało 9 rzeźb. Ich kształt był na pierwszy rzut oka oczywisty – coś takiego widujemy w telewizji i gazetach z zatrważającą częstotliwością – ułożone obok siebie ciała zamknięte w charakterystycznych, masowo produkowanych workach na zwłoki.

DSC06423

Przechwytywanie
Oferta firmy “Śreniawski M.”, fot.: www.sreniawski.com

Jednak w sztuce, a być może szczególnie w sztuce współczesnej, która używa niewielkiej ilości znaków, nie tylko kształt jest ważny, ale często także materiał, z którego dzieło wykonano. Z czego były te rzeźby? Z marmuru. I ten jeden chwyt – użycie materiału obecnego w historii sztuki od czasów najdawniejszych – nagle sprawia, że „All” („Wszyscy”? „Wszystko”?) to coś więcej niż tylko worki na zwłoki zgromadzone przez artystę dla wywołania u widza uczucia szoku czy odrazy.

Marmurowe martwe ciało to coś, co w dawnej sztuce było zarezerwowane dla wielkich tego świata. Na marmurowy nagrobek z własną podobizną mogli pozwolić sobie książęta, królowie, papieże. A tutaj Cettelan ten wielki temat sztuki przywołuje dla ciał bezimiennych. Ofiar jakiejś katastrofy albo zamachu – ludzi, którzy także są częścią historii, ale ich nazwisk próżno szukać na jej kartach.

1280px-Tomb_of_pope_Paulus_II
Giovanni Dalmata, sarkofag Pawła II w Watykanie, XV w.
1280px-Nagrobek_Zygmunta_Augusta
Bartolommeo Berecci, nagrobek Zygmunta Starego w Kaplicy Zygmuntowskiej, XVI w.

Te dziewięć rzeźb jest wykonanych bardzo precyzyjnie. Ich miękkie kształty zdecydowanie mają walor estetyczny. Jest jednak coś, co powstrzymuje mnie przed napisaniem, że są „piękne” albo chociaż „ładne”. W końcu miejscem pięknych, dopracowanych w najdrobniejszych szczegółach pomników nagrobnych są kościoły – przestrzenie sakralne. A tutaj leżące obok siebie ciała przypominają kostnicę. Ten kontrast szlachetnego materiału i banalnej codzienności jest źródłem tajemniczości tej pracy.

Marmurowe worki skrywają jednak jeszcze większą tajemnicę. Przyjrzawszy się dokładnie każdemu z nich trudno powiedzieć, czy wyrzeźbione są faktycznie ludzkie ciała. Ich proporcje są zachwiane. Czasami coś, co wydaje się nogą jest zdecydowanie zbyt długie, by móc nią być, innym razem czegoś brakuje. Może to wcale nie autor sugeruje nam, że są to ludzkie postacie, ale nasza własna wyobraźnia i świadomość, że wszyscy kiedyś podzielimy los tych bezimiennych figur?

DSC06427

Zobacz też nasz film o sztuce w przestrzeni miejskiej: