W najnowszym filmie AIAGI przyglądamy się architekturze Kamienicy Prażmowskich w Warszawie. Jednak oprócz pięknej formy, ma ona także swoje tajemnice. Zdradzamy je w tym poście. Chodźcie!
- Tablica libertacyjna
Nad wejściem do kamienicy, pod najniższych balkonem są dwie kamienne tablice, na których widnieje napis:
TA KAMIENICA NIEGDY PRAŻMOWSKA LIBERTOWANA CONStItUtIONE ANI 1667
To ANI to rzecz jasna skrót od Anno Domini. Więc wiadomo, że coś się stało w 1667 roku, ale co dokładnie? Co to znaczy, że kamienica została libertowana?
Ma to związek z tym, że Warszawa była miastem sejmowym. To tutaj odbywały się posiedzenia, na które zjeżdżali posłowie i senatorowie z Korony i Litwy. Każdorazowo było to kilkaset osób, nie tylko sami członkowie obu izb, ale i ich świta. Gdzie mieli się zatrzymać? Przecież nowoczesne hotele jeszcze nie powstały, a trudno było budować zajazdy, które mogłyby przyjąć w czasie sejmu tłumy gości, a przez resztę czasu stać puste. No i nasza dzielna szlachta wymyśliła, że przecież może się wprosić za darmo do warszawskich mieszczan. Problem posłów i senatorów stał się wtedy problemem mieszkańców Warszawy, na których nałożono obowiązek kwaterowania u siebie w domach posłów i senatorów.
Jednak od tego obowiązku można się było wymigać, ale zgodzić się na to musiał sam sejm. Takie zwolnienie z jakiegoś obowiązku nazywało się właśnie libertacją. Właściciel libertowanej, czyli uwolnionej od obowiązku kwaterowania szlachty kamienicy mógł napisać o tym nad wejściem i spać spokojnie w czasie sejmu (i związanego z nim “szlacheckiego najazdu”).
2. Z przodu węższa z tyłu (czyli drugiego przodu) szersza.
Od strony Krakowskiego Przedmieścia Kamienica Prażmowskich jest symetryczna i pięcioosiowa – to znaczy, że w jej elewacji jest pięć okien jedno obok drugiego. Jednak jeśli pójdziemy na Senatorską, to okaże się, że od tej ulicy jest ona zdecydowanie szersza, ma inne proporcje i siedem osi okiennych. Dlaczego tak jest?
Dlatego, że dzieje tej kamienicy były dość skomplikowane. Po rokokowej rozbudowie, której efekty widzimy do dzisiaj, była ona dalej przekształcana. I tak pod koniec XVIII wieku kolejni właściciel dokupili sąsiednią, wąską działkę, zburzyli stojący na niej dom i wznieśli nowy, który od strony Krakowskiego Przedmieścia dostosowali stylowo do wyglądu stworzonego w połowie XVIII wieku przez Jakuba Fontanę. Jednak od strony Senatorskiej zbudowali nową, szeroką fasadę w aktualnie panującym stylu klasycystycznym.
W czasie odbudowy po II wojnie światowej od strony Krakowskiego rozebrano tę dodaną pod koniec XVIII wieku część fasady, przywracając jej pierwotny, rokokowy i symetryczny kształt, a na miejscu rozebranego fragmentu wzniesiono mniejszą, nową kamieniczkę. Od Senatorskiej jednak zostawiono fasadę klasycystyczną.
Budowa trasy WZ, która przebiega prawie bezpośrednio pod kamienicą, także wymusiła pewną ingerencję w ocaloną, rokokową pięcioosiową fasadę. Dwie skrajne południowe osie (czyli to, co jest na lewo od ryzalitu środkowego, patrząc na wprost) zostały rozebrane i odbudowane po przykryciu powstającego tunelu.
A teraz zobacz nasz film o tej fasadzie: